byliśmy
na tej samej imprezie. około pierwszej kumpel uniósł w górę pustą
butelkę po piwie. – gramy, pytanie albo wyzwanie! – zagaił. usiedliśmy w
niedbałym kręgu, kolejne osoby zaczynały kręcenie. w końcu szkło
trafiło w Jego dłoń, a kręcąca się butelka w końcu zatrzymała się
wskazując na mnie. – wyzwanie. – wymamrotałam. uśmiechnął się do mnie,
na co serce zabiło zdecydowanie za szybko. tak dawno tego nie robił. –
pocałuj mnie. – polecił mi na co zareagowałam krótkim lękiem. zbliżyłam
się do Niego i połączyłam nasze wargi w całość na dobrą minutę,
delektując się na powrót Jego bliskością. wróciłam na swoje miejsce i
zakręciłam niedbale, przyjmując współczujące spojrzenia znajomych,
którzy doskonale wiedzieli jak bolało mnie rozstanie. butelka wykonała
ostatni obrót i zatrzymała się, na Nim. – pytanie. – podrapał się po
karku. przełknęłam ślinę. – kochasz mnie jeszcze? – wybełkotałam. – jak
wariat. – odpowiedział po czym otworzył ramiona ze świadomością, że
zaraz się w nich znajdę.
Tej
nocy prawie odeszła. Ostatni telefon do niego. On również nie spał .
Siedział ze strzykawką w ręku by ostatni raz zadać sobie ból. Rozmawiali
długie godziny.
Ona opowiadała mu ja
Zanosiła się łzami mówiąc o tym jak bardzo za nim tęskni. Dawała mu do
zrozumienia, że jest najważniejszym człowiekiem w jej życiu. Jak dniami i
nocami czekała na chodź jedną głupią wiadomość. Na znak, że chociaż
trochę mu zależy. On milczał słuchając jej drżącego głosu. Kontynuując
rozmowę ubrał się i wyszedł w stronę jej domu. Powiedziała mu, że każdej
nocy wyobrażała sobie jak zasypia obok niej. Czuła jego ciepło chodź
był daleko. Kiedy miała zakończyć godzinne dawanie mu pewności, że coś
do niego czuje powiedział że przed drzwiami czeka na nią prezent.
Ostatkami sił zeszła na dół i otworzyła masywne drzwi, za którymi stał
on. Przykładając telefon do policzka powiedziała, że to najwspanialszy
prezent jaki dostała w życiu. On uśmiechnął się. Stali twarzą w twarz.
Uniósł rękę, w której trzymał komórkę i cicho wyszeptał „Kocham Cię !”.
Jej serce znowu zaczęło bić mocno i czuła je wyraźniej niż zwykle. Siły
powróciły i z radością rzuciła mu się na szyję. Przytulił ją do siebie i
przepraszał za wszystkie krzywdy. Za to , że przez niego prawie
odeszła. Łzy płynęły po jej policzkach. Pocałował ją. Jego miłość dała
jej życie. Tak niewiele spowodowało, że jej serce chodź słabe znowu żyło
chyba
tylko Ty potrafisz obudzić mnie o 4 nad ranem dzwoniąc z pytaniem czy
pójdę z Tobą pobiegać po śniegu mimo iż jest koniec kwietnia. ;*
dziękuję
, że nauczyłeś mnie jak ogromną wartość ma wygięcie kącików ku górze.
dzięki Tobie doceniłam jak ważny

–
wiesz, że Cię bardzo mocno kocham co nie ? – zapytał mnie, patrząc mi
prosto w oczy. – wiem, wiem. też Cię kocham. – odpowiedziałam dając mu
całusa w usta.-
wiesz, że jesteś dla mnie najważniejsza ? wiesz, że nie ma takiej
sekundy w której bym o Tobie nie myślał ? wiesz, że serce mi mało nie
wyskoczy kiedy jesteś blisko mnie ? wiesz, że gdy Cię widzę nogi mam jak
z waty ? wiesz o tym że jesteś najśliczniejsza, najukochańsza i
najwspanialsza ? – pytał wciąż a ja wpatrywałam mu się w jego błękitne
tęczówki, szczerząc zęby. – i ten uśmiech… kocham Cię kurwa. –
powiedział po czym zaczął mnie całować jak nigdy dotąd

podczas rozmowy pisałam 'zw’, ale nie chodziło mi wcale o 'zaraz
wracam’, tylko 'zostań wiecznie’. za każdym razem odpisywałeś 'ok’, więc
dlaczego odszedłeś.?
Nie
jaram się jak co trzecia nastolatka Justinem Biberem, słucham reggae.
Nie noszę sukienek, wolę luźne spodnie i za duży T-Shirt. Nie mam na
sobie kilograma tapety, wolę delikatny makijaż. Moim atrybutem nie jest
różowa torebeczka, a treningowa torba i słuchawki. Nie uganiam się za
chłopakami, ale to kurwa nie znaczy, że nie potrafię kochać
Podziwiała
go i była strasznie o niego zazdrosna. Chciała go mieć tylko dla
siebie. Nie chciała, żeby jakaś kobieta poznała go bliżej i dowiedziała
się, jaki jest. Czuła, że każda, która go pozna, także zechce mieć go
tylko dla siebie.
’ codziennie myślę o tych rzeczach , na które nie starcza mi odwagi. ’
Jesteśmy jak Tom i Jerry. Moglibyśmy się zabijać, ale bez siebie umrzemy z nudy i tęsknoty.
Nie
wiązałam z nim jakiś szczególnych nadziei. Wiedziałam, że mamy inny
charakter, sposób spędzania wolnego czasu, inne zdanie w wielu sprawach.
Jednak gdzieś na dnie serca zabolało jak odszedł. Spędzałam z nim sporo
czasu, chyba nawet przyzwyczaiłam się do jego obecności w swoim życiu,
wiele się od Niego nauczyłam – tych złych i dobrych rzeczy. Dziś jest mi
smutno, bo wiem, że już nigdy nie zobaczę jego źrenic wpatrzonych w
moje. Czasami mi go brakuje, tak po prostu.
– Kurwa!
– Jak ładna, to pozdrów! : D
czasami zastanawiam się, co myślisz, gdy na mnie patrzysz.
Bierzmy marzenia na plecy i idźmy omijając wszystkich.
Ty chłopcze, to powinieneś widzieć tylko i wyłącznie podwójne godziny, bo ja cały czas o Tobie myślę.

ostatnio
co raz częściej przyłapuję się na tym że wyobrażam sobie jak to by było
gdybyśmy byli razem, jakie to byłoby cudowne uczucie siedzieć ci na
kolanach patrzeć w oczy i bawić się twoimi włosami
Chodź, przyjebie Ci całusem. ;*

jednych się kocha mimo wszystko, a inni nawet najlepszymi uczynkami nie
mogą sobie zasłużyć na miłość? Co naprawdę przemawia do ludzkich serc?
Czy uczucia w ogóle mają coś wspólnego ze zdrowym rozsądkiem?
Usiadła i zastanawiała się kim dla niego jest.
Znów
mieć 5 lat, zanurzyć się w szafie mamy.. Do czubków butów powciskać
chusteczki, topić się w za dużych sukienkach, pomalować się
najmocniejszą szminką, wylać na siebie pół flakonu perfum i marzyć jak
fajnie być dorosłą
Gdybyś
napisał o 3 w nocy, że chcesz mnie zobaczyć, ja bez namysłu wybiegłabym
z domu. Pokonałabym w kilkanaście minut dzielące nas kilometry. Nawet
boso. Uwierz.. ; )
Człowiek może i uczy się na błędach, ale jeśli kocha, to wciąż popełnia jeden i ten sam – ufa, choć już tyle razy się zawiódł
tak, tak kolego. przy Tobie wariuję ze szczęścia.
Na ekranie telefonu przykleiłam karteczkę , na której napisałam sobie czarnym markerem „nie pisz do niego