Mogłabym nie spać tylko po to by słuchać jak oddychasz.. Patrzeć jak uśmiechasz się, gdy śpisz.
 
Najgorsze
jest to kiedy kogoś kochasz i nagle dociera do Ciebie, że już nigdy go
nie zobaczysz, nie usłyszysz. Że umrzesz w jego sercu, zginiesz we
wspomnieniach.
Do czyjegoś serca nie wchodzi się z ciekawości – tego czynu, nawet Bóg nie wybacza.
Pragnę Cię. Bardziej niż wczoraj. Mocniej niż możesz to sobie wyobrazić.
 1543.
Obojętność mógłbyś sprzedawać jak diler prochy.
Zawsze
chciałam być lepsza, niż jestem. Zawsze chciałam mieć piękniejsze oczy,
choć mówiłeś, że piękniejszych nie można już mieć.
Myślisz czasem o mnie? Gdy kładziesz się do łóżka albo pijesz herbatę. Myślisz?
Biorę coraz głębszy oddech i coraz bardziej boli.

Tęskniłam nawet gdy byłeś blisko. Tęskniłam już sobie trochę na zapas, żeby później tęsknić mniej gdy odejdziesz.
Gdybyś wiedział jak mnie ranisz, sam byś sobie przypierdolił.
Wiem jestem zepsuta do szpiku kości, ale przecież właśnie to we mnie uwielbiasz.

Znam jedno takie miejsce, gdzie codziennie pada deszcz.. I choć mam do kogo wracać czasem możesz mnie tu spotkać.
Chcę poczuć muśnięcie subtelnego dotyku i Jego wargi wpijające się zachłannie w bladość moich ust.
Nie pozwól mi wytrzeźwieć, nie chcę wracać do tego świata, jeszcze nie teraz.
Lubimy
wracać w miejsca, gdzie spotkało nas coś dobrego, gdzie spotkaliśmy
kogoś ważnego dla nas. Lubimy te powroty, bo stale mamy nadzieję, że
ktoś lub coś jeszcze na nas tam czeka.
Praktycznie nie wiem już jak wyglądasz. Nie pamiętam Twojego uśmiechu.

Nie dotykaj mojej dłoni. Znów pomyślę, że Ci zależy.
Nie rozumieją, że nikt nie zastąpi mi Ciebie.
Powinnam w końcu oduczyć się nawyku tęsknienia za ludźmi, dla których nic nie znaczę.
Granica między miłością a nienawiścią jest tą najłatwiejszą do przekroczenia. dlatego kochaj ostrożnie, nienawidź doszczętnie.

Codziennie popełniamy ten sam błąd oddając skrawek wnętrza ludziom, którzy w zupełności na to nie zasługują.
Masz cholernie trudny charakter. Pech chciał, że lubię wyzwania.
Ludzie mówią, że warto walczyć jeśli się kocha. jednakże gdyby kochało się z odwzajemnieniem, nie byłaby potrzebna walka.
Czasami nachodzi mnie ochota na bycie miłą. Wtedy kładę się spać i czekam aż mi przejdzie.
Może gdyby ludzie wiedzieli ile jeszcze czasu im zostało, potrafiliby bardziej docenić życie?

Kawa stygnie. Uczucia gasną. Namiętność wietrzeje, a ludzie zwyczajnie odchodzą.
W dzień udaje, że wszystko gra a wieczorem dopada ta jebana samotność.
Takie
jest już życie. Śmiejemy się by potem zalewać się łzami. Wywołujemy
zazdrość, by potem zazdrościć. Kłamiemy by potem słuchać kłamstw.
Kochamy by potem cierpieć.
Oboje wiemy, że nasza miłość nie umarła, tęsknimy za sobą tylko żadne z nas nie ma odwagi by się przyznać.
 

Rozmowy do rana, zwierzenia wśród łez i wspólny śmiech. Ta przyjaźń od dawna wpisana jest gdzieś w serc naszych treść.
Uwielbiam
chodzić z Tobą wieczorami, przytulać się do Ciebie w każdej sytuacji i
mieć tą cholerną pewność, że naprawdę Ci zależy.
Objął
mnie i przyciągnął do siebie. położyłam głowę na Jego klatce
piersiowej, wsłuchując się w bicie Jego serca. szeptem, wprost do ucha,
złożył mi deklarację tego, jak bardzo tęsknił. zamknęłam oczy. ze
szczęścia.
Gdy spojrzenia się spotkały, mocniej zabiło serce.

Nie znajduj nikogo innego tylko po to, by zapomnieć o tym, kogo kochasz.
Kocham Cię bardziej niż milionpięćsetstodziewięćset żelków, książek, zachodów słońca, namalowanych serduszek i innych mężczyzn.
Nie
przez przypadek Twoje ulubione zdjęcie jest moim profilowym na fejsie, a
paznokcie zawsze mam niebieskie, tak jak lubisz najbardziej.