Haloween

Myślę że to tak trochę wina kościoła, który mówi o tym, że Halloween to święto szatana. Geneza tego święta jest jednak zupełnie inna. Druidzi  wierzyli, że w dzień Samhain zacierała się granica między zaświatami a światem ludzi żyjących, a duchom złym i dobrym, łatwiej było się przedostać do świata żywych. Duchy przodków zapraszano do domów, złe duchy odstraszano. Ważnym elementem obchodów Samhain było również palenie ognisk. Na ołtarzach poświęcano bogowi resztki plonów, zwierzęta i ludzi. Paląc chciano dodawać słońcu sił do walki z ciemnością i chłodem. Sądzi się, iż właśnie z potrzeby odstraszania złych duchów wywodzi się zwyczaj przebierania się w ów dzień w dziwaczne stroje i zakładania masek.  

Powyższy tekst pochodzi z wikipedii

 W mojej miejscowości nie zauważyłam innych sposobów zabawy w ten dzień poza „trick or treat” (Uczta albo psikus). Jest jeszcze kilka ciekawych zwyczajów jak: Nawiedzone domy, łowienie jabłek z „miednicy”. Zauważyłam to.. w simsach 😀 Halloweenowe zabawy to również przeskakiwanie przez świeczki, które są rozstawione w kole na ziemi. Świeczki, które nie zgasną, to szczęśliwe miesiące w przyszłym roku. Kolejna gra to wrzucanie orzecha do płonącego ogniska. Jeżeli orzech pęknie z trzaskiem, oznacza to odwzajemnioną miłość. Inną popularną zabawą jest zjadanie bez pomocy rąk wiszących na nitkach ciastek i owoców.

Najpopularniejszym symbolem Halloween jest wydrążona dynia. 

W mojej szkole również odbyło się Halloween a w mieście każdy lokal zapraszał na ciekawy event. W kinie odbył się maraton Horrorów, a w kawiarni obok koncerty. W Grudziądzu także, można było wybrać się na maratony, ja jednak wybrałam film „Furia”, dobre jedzenie i Bartka. Nie żałuję.  🙂