Cześć wam! Przepraszam za długą nieobecność, ale mam masę rzeczy do nadrobienia poza blogiem. 
Przygotowałam dla was dzisiaj haul kosmetyczny. Wybrałam się do kilku drogerii, bo kilka rzeczy mi się już skończyło.Zdecydowałam się dodatkowo na kilka rzeczy do przetestowania. Zobaczcie co kupiłam:
Serum do rzęs Long 4 lashes – jak już pisałam Lash Volution mi się skończyło, marzenie o trwałości tej pielęgnacji były tylko marzeniami. Dlatego, żeby rzęsy znów wyglądały pięknie kupiłam to malutkie cudeńko. Zobaczymy jak się sprawdzi.  
 Baza pod podkład – nigdy nie używałam tego kosmetyku. Podkładów nie nakładam, bo moja skóra tego nie znosi, ale mam nadzieję, że dobrze zmatowi skórę. 
Krem do brwi od Maybelline – kolejny produkt do testowania, który wzięłam w ciemno. Zero opinii, po prostu wpadło do koszyka. 
 Zestaw do styli8zacji brwi, który kupiłam używa moja przyjaciółka i jest bardzo zadowolona, a ja chcę moje lepiej stylizować. Uważam, że sa odrobinę za ciemne.
Wypiekany rozświetlacz my secret – używam od jakiegoś czasu i polecam go wszystkim. Kosztuje grosze, a działa cuda.
Ten byszyczyk dzisiaj dopiero odebrałam od konsutatki. Nie powiększa ust chociaż miał to robić. Strata pieniędzy, juz wam odradzam. 
Tusz do rzęs Volume Colours – tusz do rzęs, który po każdym zastosowaniu przyciemnia rzęsy. Jestem ciekawa jak będą wyglądać moje za dwa tygodnie.
A wy? Czy posiadacie coś z produktów, któe dzisiaj kupiłam? Czy kupiłam jeszcze coś co się nie sprawdza? Czekam na wasze odpowiedzi 🙂 Miłego wieczoru i do piątku!