
Dzisiejszy wpis chciałabym poświęcić dwóm produktom od Annabelle Minerals, które miałam szanse testować. Mowa tu o podkładzie i pudrze mineralnym. To ciekawa propozycja dla dziewczyn, które nie mają problemów z cerą lub są to drobne niedoskonałości, przetłuszcza się im tylko strefa T lub maja cerę której brakuje blasku – jest poszarzała. Są to również produkty dla każdej osoby która chce porzucić kosmetyki pełne chemii i przerzucić się na produkty naturalne, które nie niszczą naszej cery! Nie przyspieszą procesu starzenia, nie zapychają, nie powodują zaskórników.
Jakie są podkłady Annabelle Minerals?
Ponieważ jestem posiadaczką cery mieszanej, która w okamgnieniu od nałożenia podkładu zaczyna się błyszczeć, od razu zainteresowała mnie tylko i wyłącznie wersja matująca. Podkład który wybrałam do testowania to golden fair To jasny beż o żółtej tonacji (Yay! W końcu jasny podkład o ŻÓŁTEJ tonacji!), którego pigment całkowicie się stapia z moją cerą, a w trakcie noszenia nie ciemnieje jak większość drogeryjnych podkładów. Poniżej swach na ręce:
Jego konsystencja jak na podkład w pudrze jest dość specyficzna. Niby to puder, ale testując podkład na palcu jest taki.. kremowy. Proszek zbija się w większe fragmenty i czasem ciężko było mi wydobyć ten podkład ze słoiczka. Tę cechę docenia się zdecydowanie podczas aplikacji tego podkładu – kosmetyk bezproblemowo współpracuje z płaskimi pędzlami, (kabuki czy flat) pozwalając bardzo gładko rozetrzeć się na skórze, a po nałożeniu – cera wygląda naturalnie, nie sprawia wrażenia upudrowanej niczym w teatrze. Moja skóra po aplikacji była jedwabiście gładka! Podoba mi się, że nie osadza się w załamaniach skóry (zmarszczkach, rozszerzonych porach) jak to się zdarza przy produktach płynnych lub półpłynnych dostępnych w stacjonarnych drogeriach. Poza tym polubiłam efekt optycznego wygładzenia i przyjemnego dla oka matu. No właśnie – w tym podkładzie chodzi o mat. W przypadku mojej cery podkład matuje na jakieś 5 godzin, a w połączeniu z pudrem matującym on Annabelle Minerals 2 godziny więcej. Utrwalone fixerem trzyma 24 godziny!
Puder Annabelle Minerals
Puder matujący posiada odcień zbliżony do podkładu. Jest, podobnie jak podkład matujący, lekki, doskonale zmielony, nie ciemnieje ani nie sprawia, że skóra przechodzi z żółtego tonu w różowy i zachowuje się jak puder transparentny. Z łatwością daje się rozetrzeć na skórze, nadając jej wykończenie idealnie matowe, bez widocznych gołym okiem drobinek. Cera jest jeszcze bardziej jedwabista, satynowa, wyglądająca bardzo zdrowo– wygląda niezwykle świeżo i promiennie, jak po dobrze przespanej nocy, jej koloryt jest delikatnie wyrównany. Na mojej twarzy najlepiej sprawdza się wszędzie. Na policzki i tak aplikuję bronzer i rozświetlacz, a puder w tym miejscu utrzymuje te produkty na miejscu. Oba kosmetyki Anabelle Minerals znalazły miejsce w mojej kosmetyczce na honorowym miejscu.
A czy ty miałaś okazję poznać już kosmetyki Annabelle Minerals? Jeżeli nie, to koniecznie musisz spróbować. Żałuję, że nie stosowałam tych naturalnych produktów od razu, a swoją młodą skórę męczyłam produktami z drogerii, w których możemy znaleźć całą tablicę Mendelejewa. Jeżeli dopiero zaczynasz przygodę z makijażem, albo uważasz, że czas na świadomy makijaż koniecznie zajrzyj na stronę Annabelle.