
Przeglądając ostatnio sieciówki trafiłam na przecudowne okazje i wyprzedaże. Tak się złożyło, że wszystkie paczuszki dotarły do mnie w ten sam dzień. Lepszego „Dnia kuriera” od dawna nie miałam!
Oczywiście, wszystko co mam na sobie, a jest jeszcze dostępne online podlinkuję wam w poście, żebyście mogli podejrzeć gdzie je kupiłam. Przede mną kolejny kolorowy weekend, muszę spakować pędzle i naprawić jakoś foliowy cień z kobo, bo mi się niestety biedaczek pokruszył jak zjeżdżałam z autostrady. Aktualnie używam pędzli Jessup i nie wyobrażam sobie pracować na innych. Syntetyki są dla mnie teraz największym wrogiem. Nie miałam pojęcia, że włosie naturalne może tak cudownie rozcierać cienie. Następne pędzle jakie dołączą do mojej rodzinki to zoeva 🙂 Muszę sprawdzić czy faktycznie Jessup są równie dobre co zoeva jak co niektórzy mówią.
Wrzucam wam dzisiaj zdjęcia outfitu zgarniętego z sieciówek, linki – tradycyjnie, na końcu posta.
| Coat – KLIK | Sweater – KLIK | Jeans – KLIK | Shoes – Quazi | Bag – Atmosphere | Belt – Calvin Klein | Earrings – KLIK | Necklace – Gift | Scarf – Takko | Lashes – KLIK |