Witajcie moi drodzy, na zdjęciu zmiana pampersa, haha! Antoś pozwolił mamie na napisanie krótkiego posta 🙂 Sporo czasu minęło i dopiero teraz mogę powiedzieć wam co tak naprawdę przydało mi się z wyprawki którą przygotowałam dla swojego maleństwa.

 

Wyprawka to rzecz trudna do skompletowania, zupełnie inaczej wygląda zimą i latem dlatego nie zawsze można się sugerować tym co radzą nam broszurki w sklepach. Cieszę się że wyprawkę kompletowałam na „intuicję” bo połowa rzeczy które proponowano mi w sklepie były mi kompletnie zbędne. Do rzeczy.

Body zapinane z boku – bardzo wygodna rzecz dla mam, które nie są pewne swoich umiejętności ubierania dzieci. Kładziesz dziecko, wkładasz rękawki i.. koniec. Zapinasz tylko napy.

Body wkładane przez głowę – trening czyni mistrza. Kiedyś trzeba nauczyć się ubierać dziecko, mi kazano ubrać Antosia w za małe body wkładane przez głowę już w szpitalu, byłam strasznie spanikowana, ale udało się.

Pajace – również wygodna rzecz dla początkujących mam.

Spodnie – wygodniejsze od pajaców przy przewijaniu malucha , no i nie krępują tak ruchów (moim zdaniem)

Dziewczyny, proszę – nie kupujcie butów swoim dzieciom, nie potrzebują ich jeszcze

Jak kosmetyki to tylko babydream z rossmanna! To jedne z najlepszych kosmetyków na rynku, mają proste składy na bazie naturalnych składników. No i są tanie. Za sudocrem możesz zapłacić nawet 50 zł, a za krem z cynkiem zapłacisz 8, puder za 7, krem do ciała za 7, emolientowy płyn do kąpieli za 10. Używam tylko babydream i serdecznie polecam.

Pieluszki – moim zdaniem nie warto inwestować w 1 i 2. Tych lepiej kupujcie najmniej albo nawet na bieżąco, warto natomiast czaić się w sklepach na 3 i 4. Uważajcie na pampersy, jedne uczulają, inne nie. I co najgorsze – niektóre pampersy bielone są chlorem, tych staram się unikać. Pampersy babydream nie są nim bielone (to nie post sponsorowany).

Alantan – nawilżająca maść do pupki, na odparzenia na ciele.

Sól fizjologiczna – do buźki, oczu, inhalacji.

 

Szczotka do włosów – czeszcie włosy dziecka po każdej kąpieli, skóra głowy  u takiego maluszka nie radzi sobie z nadmiarem produkowanego łoju. I nie myjcie takiemu dziecku włosów z szamponami, które zawierają SLS lub SLES. SMS.

Katarek do odkurzacza – ja mam fridę do nosa, ale uważam, że jest za słaba, nie wyciąga katarku, który głęboko zalega. Planuję zakup katarka.

Termometr bezdotykowy z opcją mierzenia temperatury cieczy – do wanienki i do ciała.

Ręcznik z kapturkiem

3 różnej wielkości kocyki

Około 10 pieluszek różnych (flanelowych i tetrowych)

Karuzelka do łóżeczka – koniecznie! Ja sama Antosiowi takiej nie kupiłam – dostał ją w prezencie i po dziś dzień nie ma lepszej zabawki, uwielbia ją! Ja też – mogę w spokoju zrobić makijaż 😉

Niania elektroniczna – niby gadżet, ale… wiadomo. W nocy nie chcesz dziecku hałasować nad głową. Dlatego do domu, lepiej kupić nianię. Maluszek śpi na piętrze, a ty odpoczywasz na parterze. Zabrałam ze sobą nianię na polter abend do kuzyna, Antek spał w aucie a mama poszła tłuc butelki 🙂

Bujaczek – Antek nawet nie musi być w nim bujany, fakt, że dużo w nim widzi sprawia, że lubi w nim przebywać.

Mata edukacyjna – w niej położyłam maluszka już po skończonym miesiącu, uważam, że to bardzo przydatna rzecz do nauki dla takiego szkraba.

Nawilżacz powietrza – szczególnie teraz, na zimę. Dla małego noska żeby filtrował powietrze.

Kolorowe zabawki – najlepiej miękkie. rozwijają wyobraźnię.

 

A dla mamy: laktator, wkładki laktacyjne i ubrania do karmienia.

To tylko kilkanaście gadżetów, które przydały mi się do tej pory. Ułatwiają życie mamie, uatrakcyjniają je dziecku. 🙂 Ponieważ Antek się już wybudza, zostawiam was. Papa!

 

IMG_7587